Transformacja

Taka, a nie inna oprawa graficzna to pewnie zaplanowana akcja wymierzona w strachliwe ameryka±skie mega-sieci handlowe. Kt≤re rzecz jasna odm≤wi│y dystrybucji p│yty, Opisuj╣ce bojkot artyku│y s╣ dla zespo│u darmow╣ reklam╣. Nikt jednak specjalnie nie protestowa│, gdy kosmiczna postaµ stanΩ│a przy hollywoodzkich bulwarach, video, w kt≤rym wystΩpuje w roli g│≤wnej, £miga po MTV w godzinach pozagettowych, Manson z│agodnia│? Chyba raczej nie m≤g│ ju┐ niczego wymy£liµ - i tak jest wrogiem numer jeden konserwatywnej Ameryki.

O ile obro±cy moralno£ci mogli jeszcze prze│kn╣µ funkcjonuj╣cy gdzie£ na uboczu Portrait Of An American Family, o tyle platynowy sukces poprzedniego albumu, Antichrist Superstar k│u│ ju┐ mocno w oczy. Na Mansona rzuci│y siΩ wszelkiej ma£ci ko£cio│y, politycy, by│y tradycyjne oskar┐enia ze strony rodzic≤w dzieci, kt≤re pope│ni│y samob≤jstwo. W niekt≤rych stanach programowo odmawiano mu wjazdu. Nic dziwnego - facet wychodzi│ na scenΩ z ameryka±sk╣ flag╣ przyozdobion╣ swastyk╣, ka┐dego wieczoru profanowa│ BibliΩ. Zaszokowa│ te┐ swoj╣ autobiografi╣ (m.in. opisy seksu z fankami, przy kt≤rych blednie zeppelinowski "incydent z rekinem").

Tym razem najwyraƒniej przystopowa│: Po ostatniej trasie i napisaniu ksi╣┐ki spojrza│em inaczej na £wiat m≤wi na │amach "New Musical Express". My£lΩ, ┐e przeszed│em wielk╣ transformacjΩ. Moim pragnieniem by│o staµ siΩ tak silnym, jak tylko mo┐na, Nietzschea±skim supermanem. Tym, czego nie przewidzia│em, jest fakt, ┐e do bycia tak╣ osob╣ potrzebna jest r≤wnie┐ wra┐liwo£µ, ┐e ona daje si│Ω. Nie mo┐esz mieµ jednego bez drugiego.

Ta p│yta opowiada te┐ o naszych s│abo£ciach.

Wydaje siΩ, ┐e dwoisto£µ natury ludzkiej chcia│ Manson podkre£liµ ju┐ w samej oprawie graficznej. W pierwszej po│owie ksi╣┐eczki, z "alienem" na ok│adce (pamiΩtacie Aladdin Sane albo Diamond Dogs Bowiego?), dominuj╣ jasne barwy, trafi│a tam pewna czΩ£µ tekst≤w, Prawdopodobnie po│╣czona jak╣£ ide╣. Podobnie po│owa druga, nazwana Omega. Z w│asn╣ ok│adk╣, przepe│niona czerni╣. Ale nawet jasna strona nigdy nie bΩdzie u tego go£cia naprawdΩ czysta: Jest na tej p│ycie pewna historia mi│osna- opowiada na przyk│ad w "Rolling Stone". Rzeczy, kt≤r╣ kocha│em, nada│em imiΩ Coma White.

Na pocz╣tku jest to imiΩ dziewczyny, na ko±cu okazuje siΩ narkotykiem. Nie jestem pewien, co kocham naprawdΩ. Jednego mo┐emy byµ pewni. Kosmiczny odlot artysty oznacza, ┐e nie znajdziemy tu wyraƒnych akcent≤w satanistycznych, mniej jest bluƒnierstwa.

Nie przypadkowo wspomnia│em o ok│adkach p│yt Bowiego. Metamorfoza Mansona polega nie tylko na zmianie nastawienia do ┐ycia, lecz r≤wnie┐ do£µ radykalnej wolcie stylistycznej. Znikn╣│ industrialny odcie± muzyki efekt≤w Trenta Reznora.

Manson: Ludzie prawdopodobnie oczekuj╣, ┐e nie bΩdziemy potrafili funkcjonowaµ bez ciΩ┐kiej rΩki Trenta. Nie to, ┐e chcΩ co£ udowodniµ, ale ta p│yta pokazuje, ┐e mamy w│asn╣ muzyczn╣ osobowo£µ. »e nikt nie musi nam dyktowaµ, co robiµ.

Grupa cofnΩ│a siΩ do lat siedemdziesi╣tych. A na drogowskazie wielkimi literami wypisane ma The Rise And FalI of Ziggy Stardust And The Spiders From Mars. Glam rock, proszΩ pa±stwa. DarzΩ Davida Bowiego wielkim podziwem - przyznaje Kaprawe Oczko w "Kerrangu". Queen, T. Rexi Kiss znaczy│y dla mnie bardzo wiele, kiedy dorasta│em. Ta p│yta jest odbiciem muzyki, kt≤rej s│ucha│em jako dzieciak, podanej jednak w nowoczesnym opakowaniu.

To samo zeznaje na │amach "Alternative Press" Zim Zum - gitarzysta, kt≤ry tu┐ przed wydaniem p│yty rozsta│ siΩ z zespo│em: Manson by│ zawsze fanem Davida Bowiego. A ja chcia│em pogrzebaµ trochΩ w klimacie Micka Ronsona (gitarzysty Spiders From Mars - przyp bak). Zim Zuma zast╣pi│ John5, czyli John Lowery, udzielaj╣cy siΩ wcze£niej z Robem Halfordem w formacji Two.

Od wp│yw≤w Bowiego, byµ mo┐e jeszcze ze Space Oddity, Mechanical Animals siΩ zaczyna, Zaskakuje niezwyk│a jak na Mansona melodyjno£µ, chwytliwy refren The Great Big White World. Do techno-rzeczywisto£ci sprowadzaj╣ nas delikatne komputerowe odg│osy w tle, p≤ƒniej przetworzenia £piewu. Dalej jest podobnie: znany z singla Dope Show to glamowe riffy plus charakterystyczny, przeci╣g│y, jΩkliwy g│os, TrochΩ ostrzej robi siΩ w Rock Is Dead czy Disassociative. Choµ w tym pierwszym s│ychaµ bezpretensjonaln╣ wokalizΩ "Ialala". Bezpo£redni cytat z Bowiego mamy w I Don't Like Drugs (But The Drugs Like Me). Pocz╣tek kompozycji to niemal nuta w nutΩ Fame! Na gitarze go£cinnie szaleje tu Dave Navarro, Utw≤r tytu│owy kojarzy mi siΩ z Beatlesami, r≤wnie nastrojowo poczynaj╣ sobie w Speed of Pain. Mi│o£nicy elektronicznej │upanki musz╣ zadowoliµ siΩ niedobitkami w postaci Posthuman, Moim g│≤wnym celem jest przywr≤cenie do ┐ycia rock'n'rolla, sprowadzenie rzeczy do korzeni, nagranie prawdziwie rockowego albumu. W tej chwili ta p│yta jest jedynym, co mo┐e ocaliµ styl - rzuca bezczelnie lider. I ma sporo racji, Inaczej rock zniknie, tak jak znikn╣l w latach siedemdziesi╣tych, w erze disco.

Podobno ogromny wp│yw na obraz albumu mia│y przenosiny grupy do los Angeles (Antichrist Superstar nagrywali w Nowym Orleanie). Przeprowadzka do Hollywood jest dla mnie jak ponowne narodziny ,filozofuje Manson. Kiedy£ odrzuci│em wszystkie swoje emocje i teraz zaczynam je odzyskiwaµ. »yj╣c w tym dziwnym mie£cie, czujΩ siΩ niemal jak dziecko albo kosmita. Im wiΩcej odzyskujΩ emocji tym bardziej widzΩ ich brak u reszty £wiata. Zacz╣│em postrzegaµ ludzi jak mechaniczne zwierzΩta. I o tym m≤wiΩ na p│ycie.

Sprawdzon╣ przez wielu metod╣, ch│opaki wynajΩli dom w │aurel Canyon, wstawili tam sprzΩt studyjny, po czym sprowadzili producenta. Zaszczytu dostapi│ Michael Beinhorn (m,in, Soundgarden, ostatni Hole), odpad│y kandydatury Dust Brothers i Billy'ego Corgana - przyjaciela grupy. Manson ko±czy: WiΩkszo£µ materia│u zosta│a napisana i nagrana w tym domu, zanim zatrudnili£my producenta, On pom≤g│ nam nadaµ temu ostateczny szlif. W wiΩkszo£ci przypadk≤w, mia│em bardzo dok│adn╣ wizjΩ tego, co chcΩ osi╣gn╣µ.

Sprytny Obcy wsadzi│ ju┐ jedn╣ dwupalczast╣ nogΩ w uchylone drzwi naprawdΩ wielkiej kariery, Jego wytw≤rnia oczekuje sprzeda┐y co najmniej sze£ciu milion≤w album≤w. Byµ mo┐e uda mu siΩ tam wtargn╣µ ca│ym (w╣t│ym) cia│em.

Szykujcie siΩ na premierΩ filmu opartego na motywach p│yty.

Podobno ma to byµ obraz na miarΩ ôTommy'egoö The Who czy ôThe Wallö Floyd≤w.

BARTEK KOZICZYNSKI